Moge wam to wynagrodzić takim małym urywkiem z Młodych sprawiedliwych:
Rabin POV
Siedziałam w domu Dick pisał z kimś przez telefon, może z Wallym lub
Lolą licho wie. Tata siedział w biurze, Damian czymś się bawił, a Tim siedział na
swoim laptopie i stukał w klawiaturę, a Selina gdzieś wyszła razem z Black
Canary, a Alfred robił obiad. Siedziałam w salonie i się nudziłam, plus w
telewizji nie było nic do oglądania, więc skakałam po kanałach i szukałam
czegoś minimalnie ciekawego, ale jak na razie guzik. A minęło tylko kilka dni
od naszego piżama party które było bombowe, tak super zabawy jeszcze nie
widziałam, w dodatku Wally oberwał od Kiry za próby podrywania jej i w końcu
dostał za swoje. „Kiedy obiad?” spytałam znudzona Alfreda na co lokaj zaraz
odpowiedział „Za jakieś 15 minut panienko Cami” westchnęłam i przekręciłam się
na kanapie. W końcu wyłączyłam telewizje i podeszłam do Tima „Co robisz?”
spytałam pochylając się koło niego, by zobaczyć na ekranie laptopa randomowe
literki i cyfry „Piszę program” odpowiedział nie patrząc na mnie. Wzięłam
głęboki wdech i wydech i zrezygnowana usiadłam koło Damiana „Co się stało
Cami?” spytał. Spojrzałam na niego i odpowiedziałam „Nic Damianku, po prostu
się nudzę” chłopczyk popatrzył na mnie przez moment i oznajmił „To pobaw się ze
mną”. W sumie lepsze to niż nic i zaczęłam się bawić klockami razem z bratem.
Po chwili przyszedł Dick i powiedział żartobliwym tonem „Taka stara, a bawi się
klockami” łypnęłam na niego posyłając mu śmiertelne spojrzenie i wysyczałam
przez zęby „Spadaj Dick”, ale jego się tak łatwo nie da pozbyć, więc
powiedziałam już normalnie „Trzeba było wymyśleć mi jakieś zajęcie, a nie być
zajętym pisaniem z kimś przez telefon. Założę się, że piszesz z Lolą” i tu jego
bariera pękła i poszedł sobie marudząc pod nosem. Niedługo po tym Alfred
zawołał wszystkich na obiad i cała gromadka zebrała się przy stole. Na obiad
były dwa dania, pierwszym była zupa, której nazwy nie umiem wymówić, ale wiem,
że to coś po francusku. Na drugie danie dostaliśmy piure ziemniaczane i sałatką
z młodych warzyw i jakimś mięsem polanym brązowym sosem. Zbytnio nie przykładam
uwagi na nazwy dań, bo ja je jem, a nie uczę się ich.Postaram się wrócić z wszystkimi seriami, czyli Nowym Początkiem, Dawno temu, Mamy historię i tak dalej, chociaż nie wiem czy będe dalej pisać o Lidze młodych jako Nocnych łowcach. Napiszcie mi czy to dalej chcecie :)
Naprawdę was przepraszam i postaram się już nie znikać :3
Super, że wróciłaś. Czekał, czekał i się doczekałam. Co do tego krótkiego fragmenty to pomimo tego, że nie działo się w nim za wiele, podoba mi się.
OdpowiedzUsuńPokazuje, że nawet bohaterowie mogą wieść normalne życie.
Słyszałaś o możliwości wypuszczenia trzeciego sezonu na Netflix ?
Cała magia zaklęta w powieściach!
Dzięki, kiedyś musiałabym wrócić :D
UsuńCoś mi sie chyba obiło o uszy z tym Netflix'em
I oto chodzi, bohater to nie tylko osoba, która ma ratować świat, ludzi i miasta, bohater to też brat lub siostra, ojciec lub matka, albo po prostu zwykła osoba, która też ma prawo do normalnego życia, choć takich życie bywa trudne
Zabić cię? Wiesz jak ja cierpiałam nie mając rozdziału tyle czasu? Już nawet mój nie funkcjonuje ja tu usycham z tęsknoty!
OdpowiedzUsuńJak ja się ciesze :D
OdpowiedzUsuńrozumiem cie bardzo dobrze i trzymam za ciebie kciuki ;D