Minęło już kilka dni od kiedy Wally jest znów
wśród nas, a mnie został już tylko tydzień i wychodzę za mąż. Ostatnio często
spędzam czas ze starym zespołem, a głównie z Kaldurem. Kiedyś zanim od nas
odszedł kochałam go całym sercem, ale w dniu kiedy powiedziano mi, że odszedł i
nic mi nie powiedział pękło mi serce. Miałam nadzieję że to nie prawda, że to
jakiś głupi żart, ale nim nie był. Obiecałam sobie, że już nigdy się nie
zakocham, ale nie wyszło zakochałam się i niedługo biorę ślub, ale czy na pewno
tego chcę spędzić resztę życia z Davidem(w 2 sezonie jest przyjęcie z
okazji zaręczyn Rakiety nie wiadomo z kim więc wymyśliłam mu imię). Kocham go,
ale czy na pewno to miłość sama już nie wiem. Ostatnio za każdym razem kiedy
wracam do domu David mnie wypytuje gdzie i z kim byłam. Zaczynam się ostatnio
dużo kłócić z nim o byle co. I zaraz się zacznie jak tylko przekroczę próg
domu. Weszłam do domu i zza rogu wyszedł mój narzeczony „Gdzie byłaś?” i znowu
to samo „David nie mam dzisiaj już siły by się kłócić chce iść spać jestem
wykończona”. David złapał mnie za nadgarstek bardzo mocno i nie mogłam się
uwolnić z jego uścisku. „David, proszę rano porozmawiamy jestem zmęczona”
zaczęłam się szarpać, ale nic mi to nie dało „Raquel nie chcę byś się z nimi
spotykała, a zwłaszcza z tym Kaldurem. Oni mają na ciebie zły wpływ. Przez nich
ciągle się kłócimy” miałam ochotę wybuchnąć więc dałam się ponieść emocjom
„David jedynie kto jest temu wszystkiemu winny to ty ciągle chcesz mnie
kontrolować! I będę spędzać czas z kim będę chciała to są moi przyjaciele są
dla mnie jak rodzina!” wyrwałam rękę z jego uścisku wzięłam torbę spakowałam
szybko kilka rzeczy i wyszłam z domu trzaskając drzwiami. Słyszałam jak
krzyczał i mnie wołał, ale mam już dość i pomyślałam o jednej rzeczy. IMPREZA.
Zadzwoniłam do Zatanny, że zaraz u niej będę i chcę u niej zrobić coś w stylu
piżama party tylko, że będą z nami Dick, Wally, Kaldur i Conner. Jak zgadłam
zgodziła się i kazała mi zadzwonić do Arti, Wally’ego i Kaldura, a ona do
reszty. O tak cała nasza 8 jak przed pięcioma laty. Weszłam do sklepu i kupiłam
sporo jedzenia i picia wiadomo przecież będzie tam Wally i jego wiecznie nienajedzony
żołądek więc musiałam wykupić dwie całe półki z jedzeniem, przecież Tanna nie
będzie wszystkiego szykować sama w końcu to mój pomysł. Zapłaciłam spakowałam
wszystko do reklamówek i trochę do torby i ruszyłam do domu Zatanny kiedy do
mnie zadzwoniła. „Hej Tanna mam trochę jedzenia” „Hej Rocky jeśli możesz to
jedź do Gotham do domu Dick tam jest więcej pokoi i tak dalej i mam pewien szalony
pomysł na jedną z dzisiejszych atrakcji oki?” „Okej to widzimy się na miejscu”
i się rozłączyłam. Sama myśl by teraz jechać do Gotham była męcząca więc kiedy
nikt nie patrzył założyłam mój pas i zaczęłam lecieć na wyznaczone miejsce. Po
kilku minutach byłam na miejscu zapukałam do drzwi i zobaczyłam w nich
uśmiechniętego Dick „Hej Raquel miło cię widzieć. Łoł ile jedzenia oddam ci
wszystko co do grosza z Wally’ego” oboje zaczęliśmy się śmiać „Nie trzeba mój
pomysł więc idzie z mojego portfela”. Kiedy wpuścił mnie do środka zobaczyłam,
że prawie nic się nie zmieniło. O boże jak ja dawno u niego nie byłam i
zauważyłam naszą czarodziejkę w kuchni jak tylko mnie zauważyła pobiegła się ze
mną przywitać. Hm to dziwne co ona robi
tutaj w Gotham czyżby coś było miedzy nimi? Zaraz po tym jak po wsypywałam
wszystkiego po trochu do misek i poustawiałam na stole w salonie rozbrzmiał
dzwonek do drzwi Dick pobiegł otworzyć. Wszyscy zaczęliśmy się witać i ściskać
kiedy przerwała nam Zatanna „Skoro są już wszyscy czas zacząć!”. W salonie była
duża brązowa skórzana kanapa i dwa spore fotele do kompletu z kanapą, duży
telewizor plazmowy i szklany stolik na którym z Tanną pokładłyśmy jedzenia.
Każdy był w salonie i zajął sobie miejsce Wally usiadł w fotelu który stał na
lewym końcu stolika z Artemis na kolanach, Megan i Conner usiedli obok siebie
na kanapie, a ja obok z Kaldurem i Zatanna na fotelu. Nagle zauważyłam Dicka
jak coś niósł z bliska rozpoznałam, że to wódka Zatanna poszła po kieliszki
kiedy wróciła Nightwing polał każdemu do
pełna i podał po kieliszku. Pierwsza odezwała się łuczniczka „No to za co
wznosimy toast?” na co szybko odpowiedziała czarnowłosa czarodziejka „Módlcie
się by tym razem Barbara nie zniszczyła mojego związku” na co krzyknęłam
„WIEDZIAŁAM, ŻE W KOŃCU DO SIEBIE WRÓCICIE! Dick naprawdę pozwoliłeś jej tyle
czekać”. Zatanna zaczęła się rumienić „A czy to takie oczywiste, że ja i Dick
jesteśmy znowu razem?” na co odpowiedziała łuczniczka „Za każdym razem kiedy
jesteś w jaskini to Nightwing nie może przestać się na ciebie patrzeć plus
wasze rozmowy są trochę niezręczne jeśli chodzi o to co było między wami” na co
Nightwing dodał „Okej skoro się wydało to tak jesteśmy znowu razem”. Wszyscy
zaczęli klaskać i mówić „Nareszcie!”. „Jak wcześniej mówiłam wznoszę toast za to
by Barbara dała mi i Dickowi święty spokój” po niej odezwał się Dick „Za to
żeby każdy z nas wkrótce dostał to czego chciał. Ja chciałem znowu być z Zee i
spełniło się” powiedział całując ją w czoło „Za prawdziwą miłość” powiedziała
Artemis tuląc się do speedstera „Za to by każdy z nas dostał pracę o jakiej
marzył” dodał po łuczniczce rudowłosy mężczyzna „Za zmiany które wyjdą nam na
dobre” dorzuciła marsjanka, a zaraz po niej Conner „Za to, że przetrwaliśmy
inwazje” następną osobą był Kaldur „Za to by już nic nie zniszczyło naszej Ligii
Młodych” po czym dopowiedziałam „I za to, żeby naszą 8 osobową rodzinę nic nie
zniszczyło i co lepsze, żeby nawet się
powiększyła. Naprawdę się nie zdziwię kiedy któraś z nas zajdzie po dzisiejszym
wieczorze w ciążę” wszyscy wpadliśmy w śmiech i jeszcze się lekko śmiejąc
wszyscy wznieśliśmy kieliszki krzycząc
„TOAST!” i każdy wypił do dna swój kieliszek. „Dobra wódka gdzie kupiłeś?”
zapytał się speedster „A Bruce’owi zwinąłem kiedy byłem u niego ostatnio w
odwiedziny więc jego pytaj, a nie mnie mały”. Każdy siadł na swoim miejscu, a
Zatanna Dickowi na kolana i każdy zaczął mówić i przypominać reszcie nasze
wspólne dobre wspomnienia. I nagle Zatanna wstała Dickowi z kolan i powiedziała
„Hej zagrajmy w Ja nigdy” na co każdy
się zaczął cieszyć i śmiać na samo wspomnienie tej gry. Ta gra wywołuje u
każdego z nas wiele wspomnień i dzięki temu każdy z nas poznał kilka śmiesznych
rzeczy i sekretów. Zatanna poszła do kuchni zrobić specjalną wodę do gry. Cała
magia w tym, że Zatanna rzuca zaklęcia na wodę i każdy staje się szalony za
każdym wypiciem tej wody co dodaje zabawie humoru. Kiedy czarodziejka wróciła z
butelką na którą nakleiliśmy kiedyś naklejkę z napisem „JA NIGDY” wypełnioną prawie do pełna spytała „Kto pierwszy?” wtedy
zgłosiła się Artemis, a Dick przed rozpoczęciem zabawy ponalewał nam tej
specjalnej wody do naszych kieliszków po wódce kiedy wszystkie 8 kieliszków
było pełne Artemis rozpoczęła zabawę „Okej. Ja nigdy nie biegałam nago” nikt
nie pił kiedy po kilku sekundach Dick i Wally zarówno zaczęli piszczeć jak
ptak. Dick położył rękę na ustach „Zee co to do cholery było?” Zatanna zaczęła
się śmiać „Tym razem użyłam zaklęcia
dzięki któremu będziemy wiedzieć kto kłamie, bo zacznie piszczeć jak
ptak. No to tym razem dowiemy się o wiele fajniejszych sekretów i pamiętajcie jeden
cały kieliszek na jedno ja nigdy” na
co każdy się ucieszył, bo będzie z czego się pośmiać. Wally
trzymał ręce w
obronie, "Przysięgam, to
było kiedy byłem jeszcze maluchem, kiedy to zrobiłem" po czym odezwała się blond dziewczyna „Okej
nie musisz się tłumaczyć jak to się stało. Jeśli chcesz?” na co Wally pokiwał
głową na „nie” i powiedział „Nie ma mowy. Okej teraz ja…” rozejrzał się i dalej
kontynuował „Ja nigdy nie pocałowałem zwierzęcia w usta”. Wszyscy patrzyli na
niego zdezorientowani na co on „Co?”. Zatanna, Megan i Conner wypili ze swoich
kieliszków. Megan zaczęła się chichotać „To był po prostu Wilk. I oboje
zrobiliśmy to przez przypadek”. Dick patrzył na Zatannę i czekał na jej
usprawiedliwienie, ale ona spojrzała w drugą stronę. „Daj spokój Zee, powiedź
nam chcę wiedzieć” poprosił Dick na co Zatanna odpowiedziała „No dobra miałam 6
lat i ja po prostu czytałam książkę Księżniczka
i Żaba w porządku. Pocałowałam żabę”. Dick ucałował ją w czoło kiedy inni
się śmiali. Zatanna przewróciła oczami, a następny był Kaldur. Pomyślał przez
chwile i potem przemówił „Ja nigdy nie zjadłem czegoś nie jadalnego”. I oczywiście
Wally jako jedyny pił z kieliszka. To było coś w rodzaju własnego wyjaśnienia
więc nikt nie pytał dlaczego to zrobił. Po tym kieliszku Wally zwariował i
zaczął krzyczeć „Rzućcie jakieś biustonosze!”. Każdy zaczął się śmiać, bo napój
po tylu latach ma ciągle te same działania. Artemis szturchnęła go w żebra i
szybko zakrył usta rękoma. Dick zaczął powtarzać „To ciągle działa. Kto pije
następny! Kto pije następny!” na co ja uśmiechnęłam się złowieszczo „Poczekaj,
moja kolej. I mam zamiar upewnić się, że każdy wypije” zaśmiałam się przy
ostatniej części zdania i dodałam „Ja nigdy nie zawstydziłam mojego mentora”.
Wszyscy śmiali się i pili magiczną wodę w tym i ja, każdy po kolei zaczął mówić
co zrobił. Artemis powiedziała już lekko opanowana „Kiedyś przebrałam Zieloną
Strzałę za klauna przed jego wrogami” Dick po prostu nie mógł przestać się
śmiać, ale powiedział „Spodnie w dół na ziemię” po czym powiedziałam „O mój
Boże. Mam listę tych rzeczy!” Zatanna chichotała „Ja porwałam mu małą część
jego stroju, a on nie zauważył tego cały dzień. Chociaż wiele osób tak!” a
Conner wzruszył ramionami „Ja nazwałem Supermena grubym przed jego fanami”.
Megan zaczęła kręcić swoimi już nieco dłuższymi włosami „Ja zakłopotałam wujka
Johna na facebooku, ale nie sądzę, że to zauważył”. Twarz Wally’ego była
czerwona „Dałem zdjęcie tyłka wujka Barry’ego całej Lidze Sprawiedliwych”
Kaldur szepnął „Ja zawstydziłem mojego króla na przyjęciu, ale nie mogę
powiedzieć jak”. Efekty picia magicznej wody były fajne, ale wiedzieli, że
później będą tego żałować. To była w końcu kolej na Cud chłopca i Dick zaśmiał
się jak kiedyś kiedy był Robinem „Ja nigdy nie pocałowałem kogoś w ciągu
ostatnich 24 godzin” Zatanna uśmiechnęła się do niego „Dobra”. Przysunęła się
bliżej do niego i dała mu długi pocałunek. Nightwing był zadowolony. Nie
wierzę, ale miałam ochotę pocałować Kaldura kiedy reszta przyłączyła się do
Zatanny i Dicka więc go pocałowałam. Tęskniłam za tym bardzo kiedy odszedł.
Wally poczuł się trochę wstrząśnięty po pocałunku z Artemis i podrapał się po
głowie w wyrazie błędu „Artemis czemu twoja głowa jest fioletowa i krowia?!”, a
Artemis zaczęła macać swoją głowę „Co!?”. Dick miał ochotę strasznie śmiać się „Chcę
się turlać po podłodze! Głowa Artemis jest ogromna!”. Mimo to, że wiedzieli, że
tracą zdrowy rozsądek to i tak grali dalej.
2 GODZINY PÓŹNIEJ
Wally biegał i wariował po całym
domu. Dick wisiał na suficie do góry nogami. Z jakiegoś powodu, Kaldur i Conner
znaleźli maski Nightwinga i założyli je, a następnie puszczali w kółko
Gangnam Style i powiedzieli, że oni się
zatrzymują kiedy muzyka przestaje grać. Wszystkie cztery byłyśmy pokryte
roztopionymi lodami. To po prostu zaczynało wymykać się spod kontroli. Dick
zebrał nas wszystkich na środku salonu i widziałam jak brał aparat krzycząc
„ZDJĘCIE GRUPOWE!”
Wszyscy zaczęliśmy
pozować do zdjęcia. Kaldur i Conner skrzyżowali ręce, podczas gdy ich oczy były
ciągle pokryte Nightwinga maskami i ciągle tańczyli Gangnam Style, Dick
uśmiechnął się jego uśmieszkiem, gdy stanął w pobliżu Wally’ego. Wally wibrował
bardzo szybko i my w czwórkę po prostu zrobiłyśmy znak pokoju podczas gdy nasze
ręce były związane z naszymi ramionami, a lody ciągle z nas kapały. Po
zrobieniu zdjęcia widziałam jak Dick wysyła je do Batmana, Zielonej Strzały,
Flasha, Marsjanina Łowcy, Supermena,
Icona, Aquamena i młodej drużyny Ligii
Młodych.
STRAŻNICA
Nikogo perspektywa
Wszyscy członkowie ligi patrzyli
na zdjęcie, które dostało kilkoro z nich podczas spotkania. Wszyscy spojrzeli
jednocześnie na Batmana i jeden z nich zapytał pokazując na Nightwinga „Czy to
nie jest twój syn Bruce?” na co Bruce z westchnieniem „Niestety tak to
Nightwing. Pójdę do nich jutro i z nimi pogadam”. Flash zdjął maskę więc było
widać jego oczy w których widniało zdziwienie i spytał „Dlaczego zawsze kiedy
wysyłają nam swoje zdjęcie to wiem, że grali w Ja Nigdy?” na co Zielona strzała odpowiedziała face palmem.
Następnego dnia rano
Rakieta POV
Wstałam ze strasznym bólem głowy
jak za każdym razem kiedy wstawaliśmy rano po grze w Ja Nigdy. Poszłam do kuchni i w salonie zastałam niezłe pobojowisko
oraz Wally’ego śpiącego razem z Artemis na kolanach w lewym fotelu, Megan i
Conner spali razem przytuleni do siebie na kanapie drzwi od pokoju Nightwinga
były otwarte na oścież i widziałam jak śpi z Zatanną która miała głowę położoną
na jego ramieniu i słuchała jego bicia serca, ale nie widziałam nigdzie Kaldura
więc sprawdziłam czy nie śpi gdzieś na górze więc cichutko weszłam po schodach,
drzwi od drugiej łazienki(pierwsza znajduje się na dole )były otwarte na tyle
bym zobaczyła jak Kaldur nie wiem czemu śpi w wannie. Że nie chciałam nikogo
budzić poszłam do kuchni coś zjeść, ale Wodnik się obudził „Raquel poczekaj
chce cię o coś spytać tylko wyjdę z wanny” chcąc nie chcąc podeszłam do niego i
pomogłam wyjść mu z niej. Kiedy tak oboje staliśmy kilka cali od ciebie Kaldur
wziął mnie z ręce i spytał „Dlaczego mnie pocałowałaś kiedy graliśmy?”
spojrzałam na niego smutno „Kaldur pomóż mi. Od kiedy spędzam z wami więcej
czasu David stał się strasznie zazdrosny o ciebie i cały czas chce mnie
kontrolować, wiedzieć gdzie idę i z kim Kal ja już dłużej tego nie wytrzymam. A
pocałowałam cię, bo mimo to, że niedługo wychodzę za mąż to cały ten czas nie
mogłam zapomnieć o tobie i o nas. Kaldur kocham cię”. Stałam tak z nim i byłam
u kresu łez Kaldur odpowiedział mi długim pocałunkiem pełnym smutku, tęsknoty i
pożądania. Jego usta smakowały tak samo kiedy ostatni raz się z nim całowałam
zanim odszedł. Kiedy nasze wargi się od siebie oddaliły powiedział „Ja też cię
kocham Raquel, ale co z twoim ślubem i Davidem?” szybko mu odpowiedziałam „To
co uważałam za miłością do niego było złe, bo cały czas myślałam, że go
pokocham i o tobie zapomnę, ale tak się nie stało. Tak naprawdę to co uważałam
za miłość do niego było tylko tym, że chciałam każdemu pokazać, że umiem żyć
dalej bez ciebie, ale nie umiem” zaczęłam płakać nigdy nie chciałam pokazywać komuś jak płaczę
od kiedy miałam zmarła w większości przeze mnie moja starsza siostra obiecałam
sobie, że już nigdy nie będę płakać. Kaldur wziął mnie przytulił mocno więc schowałam
twarz w jego pierś i płakałam czułam jak głaskał mnie po plecach i cicho
powiedział do mnie „Każdy z nas popełnia błędy ja także. Wiem co czułaś kiedy
was zostawiłem i przyłączyłem się do ojca cały czas miałem nadzieję, że kiedyś
mi wybaczysz, ale kiedy dowiedziałem się o twoim ślubie który będzie niedługo
wiedziałem, że było już za późno na przeprosiny i się poddałem, a ty cały czas
o mnie myślałaś i chciałaś zapomnieć o naszym uczuciu do siebie. Raquel jeszcze
nie jest za późno możesz odwołać ślub”. Poczułam się o niebo lepiej po jego
słowach i Kaldur ma rację nie jest jeszcze za późno, ale ślubu nie odwołam mam
pewien plan co zrobię. Spojrzałam na niego z powrotem wyglądał jak wtedy kiedy
go poznałam i właśnie w takim Kaldurze się zakochałam „Chodźmy na dół, może
reszta już się obudziła” zaczęliśmy schodzić po schodach, a tam już wszyscy
lekko rozbudzeni. Wally, Artemis i Conner zostali na swoim miejscu, Zatanna, Dick
i Megan robili coś w kuchni i Zatanna nas zauważyła „Dzień dobry chcecie do picia
herbatę?” oboje z Kaldurem pokiwaliśmy głowami na tak, a Dick zaczął krzyczeć z
kuchni „Hej chce ktoś jeszcze tabletkę na głowę?” na co ja, Wally, Zatanna i
Conner podnieśliśmy ręce mówiąc „JA”. Cud chłopak dał każdemu po tabletce i
wzięłam bez popijania ją szybko łyknęłam i reszta poszła w moje ślady. Czajnik
zaczął gwizdać Zatanna zdjęła go z ognia i wtedy Dick wziął patelnie i zaczął
coś smażyć, a Megan robiła kanapki. Po kilku minutach Nightwing spytał „Kto
chce jajecznice?” oczywiście Wally poprosił o nią oraz Artemis, a kiedy on
nakładał im jajecznicy Megan przyniosła 2 duże talerze pełne kanapek, a Zatanna
zaklęciem lewitacji przyniosła kubki z gorącymi herbatami.
Super opko już się nie mogę doczekań reakcji Batmana tak pisałam gdzieś tam wcześniej zapraszam do siebie http://cami1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCieszę się że tobie się podoba a i Batman będzie w 4 rozdziale bo chce rozwinąć akcje coś w stylu "Uciekająca panna młoda" z Rakietą i Wodnikiem. A tak w ogóle z kim powinien być według ciebie Dick,bo ja widze go tylko z Zatanną.
OdpowiedzUsuńJa też jakoś związek Barbary i Dicka mi się nie widzi
UsuńTo jest nas dwie.Nie wiem czemu,ale jakoś nie przepadam za Barbarą
UsuńTeż nie lubie Barbary, bo rzuciła Dicka w najgorszym momencie jego życia. Do piachu z nią!
Usuń