(A I ROZDZIAŁ WZOROWANY NA ZDJĘCIU PONIŻEJ, ALE POZMIENIAŁAM IM UBRANIA.IM ZNACZY MEGAN I CONNEROWI)
NASTĘPNEGO DNIA PÓŹNYM POPOŁUDNIEM
Superboy POV
To co zrobiła
Rakieta na swoim ślubie dało mi wiele do przemyślenia i przykład. Mimo to, że
to ja zerwałem z Megan cały czas myślałem jak to wszystko między nami naprawić.
Wyrzuty sumienia i ten ból kiedy widziałem ją z tą rybią gębą. Ten ból
doprowadzał mnie do szału, ale kiedy dowiedziałem, że ona i La’gaan(czyt. Lagan
wy sumie nie wiem po co wymyślają takie
imiona) ucieszyłem się, ale i też zasmuciłem w końcu sam znam to uczucie które
on teraz czuje. Utrata osoby którą kochasz i ta część kiedy mówi, że to nie
twoja wina tylko jej, ale mimo tych słów i tak się obwiniasz i myślisz co
zrobiłeś nie tak, że do tego doszło. Tak właśnie się czułem, ale widok Megan
szczęśliwej beze mnie z kimś innych sprawiała ból i jednocześnie radość, bo
myśl, że ktoś potrafi sprawić by ona była na tyle szczęśliwa na ile zasłużyła.
Z myśli wyrwał mnie głos rur zeta.
Rozpoznano Zatanna 25 ,Rakieta 26
Dwie byłe
członkinie naszej drużyny weszły, a czarodziejka krzyknęła w moją stronę „Hej
Conner. Wiesz po co Nightwing mnie i Rakietę wzywa?” sam się zdziwiłem kiedy on
je wzywał i pomyślałem, że to mogło być kiedy jeszcze przed chwilą myślałem o
tym co było między mną a Meg. Więc razem z dziewczynami ruszyłem to sali odpraw
gdzie na nas czekali już Artemis, Mały Flash, Marsjanka, Robin, Wonder girl,
Batgirl, Wodnik i Nightwing. Kiedy weszliśmy odezwał się Nightwing „Dobrze, że
już wszyscy jesteście. Więc przejdę do sedna dzisiaj Bruce Wayne(czyt. Brus
Łejn tak piszę na wszelki wypadek a nevermind) urządza bal charytatywny z
maskami, więc jest duże prawdopodobieństwo dużych kłopotów zwłaszcza jeśli w grę
wchodzi ponad kilka chodzących milionów. Nasze zadanie to mieć szeroko otwarte
oczy i mówić o wszystkim co was zaniepokoi. Ta misja jest pod przykrywką wasze
prawdziwe imiona będą na liście gości więc każdy wejdzie bez problemu ja i
Robin nie bierzemy udziału w tej misji. Musimy zostać tutaj i z Malem i mieć
wszystko pod kontrolą. Zrozumiano?” każdy z nas spojrzał na siebie i
odpowiedzieliśmy wszyscy razem „Zrozumiano”. Nightwing popatrzył na nas i dodał
„Świetnie. Bal zaczyna się o 18:00 czyli za niecałe 4 godziny więc chłopaki
idźcie się przebrać w garnitury, a dziewczyny w sukienki. Powodzenia” i po tych
słowach wszyscy się rozeszli.
4 godziny później
Marsjanka POV
Byłam już na
miejscu ubrana byłam w krótką do kolan sukienkę w kolorze czerwonym na ramiączkach,
czarne szpilki i do tego srebrna bransoletka która splatała się jak pnącza z
rubinami zamiast liści i małe rubinowe kolczyki. Po chwili doszedł do mnie
Conner, Artemis i Wally. Conner był ubrany w garnitur marynarkę miał
niezapiętą więc widać było białą koszulę
i czerwony krawat w całej okazałości natomiast Wally był ubrany w garnitur i on
też nie zapiął marynarki, ale miał do tego szkarłatną kamizelkę i tego samego
kolory muchę. Natomiast Artemis wyglądała bardzo kobieco w tej długiej za
kolana ciemnozielonej sukience z rozcięciem od kolana w dół, sukienka miała
jedno ramiączko i przylegała idealnie do jej szczupłej sylwetki. Łuczniczka
założyła do tego złoty naszyjnik do kompletu z kolczykami i bransoletką na
nadgarstku i nodze i ciemnozielone szpilki, a włosy związane w kłosa. Niedługo
doszli Kaldur, Raquel i Zatanna, która wyglądała bosko w tej liliowej sukience
góra bez ramiączek przylegający do sylwetki, ale dół wyglądał jak z sukienki
księżniczki Tiany(tej z Disnejowskiej wersji Księżniczki i żaby i taki dół jak
w tej sukni i to musisz zobaczyć by wiedzieć jak wygląda dół sukienki https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM4qxWx0RpjSU3gXzlpY2CtDrgwETxJOz02BpQZ6tktV5mD-YesfK561tT8sbgARF8OpB3DXCKPre2fXcankffRlT2gr94mjijbjH1T6HI6SrHEPjQCZwDK1Wf9HhxqZn_DT2Qq6fuhWt_/s1600/ksiezniczka_i_zaba.1.jpg)sięgający za kolana, białe szpilki wiązane do kostek i naszyjnik z
białych pereł długie takiego samego koloru pereł kolczyki pewnie dostała je od
Dick. Skąd wiem, bo znam ich na tyle długo żeby wiedzieć, że Dick lubi ją rozpieszczać
drobnymi prezentami. Raquel miała długą turkusową suknię, ten perłowy
naszyjnik, który dostała od Kala na ich pierwszą rocznicę i jej srebrne
kolczyki które nosi na co dzień, a Kaldur jako jedyny miał zapiętą marynarkę i
krawat koloru ciemno morskiego. Czekaliśmy na resztę i zaraz przyszła Barbara i
powiedziała, że Wonder girl nie mogła przyjść więc weszliśmy do środka, a tam
było pełno ludzi którzy rozmawiali, pili, jedli coś, ale kiedy weszliśmy każdy
na nas spojrzał z tego co zauważyłam głównie chyba patrzyli się na Zatannę i
zauważyłam też, że już kilku z nich patrzy na nią pożerającym wzrokiem u Dick
na pewno tu będzie by jej pilnować pewnie skryty za maską. Do nas podszedł
starszy pan i Zatanna z Barbarą od razu do niego podbiegły i cieszyły się, że
go widzą po krótkiej rozmowie z nim cała trójka się odwróciła i czarnowłosa
czarodziejka powiedziała „Ludzie przedstawiam wam Alfreda Alfredzie to jest Artemis,
Wally, Megan, Conner, Kaldur i Raquel” mówiąc to wskazywała każdego po kolei Alfred
przywitał się z nami a my z nim po czym wziął Zatannę ze sobą, bo powiedział, że
ma jej coś ważnego do powiedzenia. Spojrzałam na Connera i stwierdziłam, że
słyszy rozmowę Zatanny i Alfreda, bo w pewnym momencie lekko się zaśmiał czego
nikt nie usłyszał więc połączyłam się z nim telepatycznie i spytałam „Conner
powiesz mi o czym rozmawiają ?” spojrzał na mnie uśmiechnął się i odpowiedział
telepatycznie „Alfred powiedział, że Dick tu będzie jakbym nie wiedział o tym, bo
będzie jej pilnował, ale w masce” „O widać, że Dick jednak może być o kogoś
zazdrosny. Słuchaj Conner ja chcę o czymś z tobą porozmawiać” „Tak Megan”
miałam zacząć dalej z nim rozmawiać kiedy przeszkodziła mi Artemis mówiąc „Dzwonił
Nightwing i powiedział, że Cassie tu zaraz będzie, bo musiała coś zrobić, ale
nie powiedział co. A i z Wonder girl przyjdzie Trzmielica” zaraz wróciła
Zatanna trzymając coś w dłoniach to były maski podała każdemu z nas po jednej
zostały dwie tak jakby wiedziała o Cassie i Karen. Ja dostałam maskę która
wyglądała jak ptasia, ale w kolorach czerwonym i żółtym. Conner też miał maskę
a la ptak tylko czerwoną, Artemis w swojej wyglądała jak zielono-pomarańczowa
tygrysica, a Wally jak pomarańczowo-szkarłatny gepard. Kaldur i Raquel mieli
maskę w której wyglądali jak biało-czarne misie panda, Zatanna jak liliowa
kotka. Chwilę potem doszła Cassie i Karen Zatanna podała mi maski. Kasandra wyglądała
w niej jak biało-zielony motyl, a Karen jak trzmiel.
3 godziny później
Zatanna tańczyła z
mężczyzną w czarnej panterzej(nie wiem czy takie słowo istnieje, ale co
tam)masce miał na sobie garnitur rozpiętą marynarkę, a włosy miał zaczesane do
tyłu i od razu wiedziałam, że to Dick. Wally tańczył z Arti, Kaldur z Raquel,
Wonder girl i Trzmielica zniknęły mi z zasięgu wzroku starałam się je wypatrzeć
kiedy rozbrzmiała piosenka(ta piosenka idealnie pasuje do Zatanny i Dick oraz do Megan i Connera - https://www.youtube.com/watch?v=9YEnxnoqjYk)i rozproszył mnie szepczący głos koło mojego ucha „Zatańczysz
ze mną Megan?”.
Superboy POV
Megan w swojej
masce wyglądała jak kobieca wersja feniksa wyglądała po prostu nieziemsko. Popatrzyła
na mnie i po chwili odpowiedziała „Z chęcią z tobą zatańczę”. Wieczór mijał
spokojnie wszyscy pili, tańczyli, rozmawiali, ale my mamy misję do wykonania z
tego co słyszałem to impreza kończy się gdzieś po 23:00, a niedługo licytacja
jakiś rzeczy i wszystkie pieniądze pójdą na cel charytatywny czyli na unowocześnienie
kilku szkół podstawowych i gimnazjów w sprzęt z Wayne Techu itp. firm. „Hej Meg
zastanawiałem się czasem czy jesteś szczęśliwa z La’gaanem(czyt. Laganem i tak
nie lubię gościa)?” „Conner ja zerwałam z nim…” urwała i zaraz szybko
dokończyła „A co jest między tobą i Wendy(taka jedna ze szkoły do której chodziła Megan i Conner była kiedyś w
odcinku 2 sezonu nie pamiętam kiedy dokładnie) ?” „Megan wiesz, że nikogo
bardziej nie kocham niż ciebie…” „To znaczy nikogo bardziej nie kochałem niż
ciebie” szybko się poprawiłem i zaraz poczerwieniałem na twarzy. Ona położyła
dłoń na moim policzku mówiąc „Ja też nikogo bardziej nie kocham niż ciebie” i
pocałowała mnie Boże jak ja dawno się z nią nie całowałem już nawet nie
pamiętam ile to nie jesteśmy parą. Kiedy pocałunek się skończył dodała „Conner
ja ciągle cię kocham” uśmiechnąłem się mówiąc „Pamiętasz co kiedyś powiedzieli
Zatanna i Dick Każdy koniec jest
początkiem”. Pamiętałem ten dzień to było kiedy ja i Megan po raz pierwszy zaczęliśmy
się kłócić Zatanna i Dick wtedy mieli po 16 lat, a doradzali jak zawodowi
eksperci od miłości. Megan popatrzyła na mnie, ale to ja pierwszy się odezwałem
„Magi przepraszam cię za wszystko byłem zazdrosny o ciebie i rybią gębę.
Wybaczysz mi i możemy zacząć od nowa znowu jako para?” spojrzała na mnie i
zauważyłem iskry w jej oczach tak jakby tylko czekała na to pytanie więc szybko
mnie pocałowała i powiedziała „Tak! Tak tak! Już myślałem, że nigdy o to nie
zapytasz”. Potem przez resztę wieczoru cieszyliśmy się swoim towarzystwem
tańcząc.
Bosko bosko bosko bosko! Nigdy nie czytałam nic lepszego! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! Jak chcesz to skomentuj mojego bloga!
OdpowiedzUsuńwłaśnie kilka dni temu zaczęłam czytać twój blog i muszę powiedzieć,że jest odjazdowy niestety przez szkołę za dużo nie zdążyłam przeczytać i jestem przez to trochę w tyle,ale zdążę.A jak ci się podobała dobrana przeze mnie piosenka do tańca Meg i Kona(ona była w któreś części Zmierzchu)?
OdpowiedzUsuńDzięki za słowa podziwu piosenka genialna ! Zmierzch uwielbiam XD
UsuńFajnie,że mi to mówisz też lubię Zmierzch.
Usuń