wtorek, 5 sierpnia 2014

Jesteśmy Młodzi Rozdział 3 – Miłość najlepszym ratunkiem

Oki dzisiejsza piosenka na pobudkę(jeśli ktoś czyta to rano) i idealna piosenka do rozdziału to - https://www.youtube.com/watch?v=D5nw7PZPGZg. Więc tak wiecie, że tu Dick i Zatanna za sobą nie szaleli, ale później zrozumieli, że coś między nimi iskrzy nawet ich nie obchodzi ten konflikt między ich rodzinami.

Dick POV
Mimo tego, że jest godzina 14 to ja i Zatanna poszliśmy spać oboje czuliśmy się tak zmęczeni, że nawet nie wiem kiedy zasnąłem. Obudziło mnie pukanie do drzwi leniwie otworzyłem oczy i wstałem z łóżka na chwilę zerknąłem do Zatanny spała tak spokojnie, ale boje się jak to będzie wyglądało w nocy jak będzie sama w pokoju. Otworzyłem drzwi, a w nich stał Bruce ze zmartwioną miną „Co się stało Bruce?” spytałem tata położył swoją dłoń na moim ramieniu i powiedział „Ja i Giovanni stwierdziliśmy, że tobie i Zatannie przyda się trochę wolnego by wszystko sobie poukładać i oswoić się z tymi wydarzeniami i faktami” miałem zaprotestować kiedy za mną usłyszałem kobiecy głos „On ma rację Dick” Bruce zerknął przez moje ramię zobaczył Zatannę zdziwił się trochę i wszedł do mojego pokoju. Zamknąłem za sobą drzwi i Bruce usiadł koło Zatanny mówiąc „Posłuchajcie mnie po tym co przeżyliście i się dowiedzieliście przyda wam się czas by to wszystko poukładać sobie na nowo. Wiem jak się czujesz Zatanna, dlatego twój tata i ja chcemy waszego dobra” zamknąłem oczy wziąłem głęboki wdech i wydech i powiedziałem przeczesując włosy „Zgoda ile mamy czasu by się ogarnąć i poukładać sobie w głowach?” Bruce uśmiechnął się i powiedział „Tyle ile potrzebujecie. No dobra ja już zmykam, bo mam jeszcze wiele spraw do załatwienia” wstał i wyszedł. Usiadłem na łóżku mówiąc „To wszystko moja wina” Zatanna zaraz do mnie podeszła i powiedziała „Dick nie mów tak to nie twoja wina nic nie jest twoją winą” odwróciłem twarz tak by nie mogła jej zobaczyć „Zatanna nie oszukujmy się, dobrze? Przeze mnie to wszystko ci się przytrafiło konflikt naszych rodzin, straszna prawda o naszych mocach, śmierć twojej mamy. Wszystko co robię idzie na marne po prostu muszę zostać sam lub się odizolować”. „Nawet tak nie mów jasne! Dick spójrz na mnie, proszę” powiedziała Zatanna położyła dłoń na moim policzku i spojrzałem na nią płakała rzuciła się mi na szyję i zaczęła mówić płacząc „Każdy człowiek zasługuje na miłość i szczęście nawet jeśli sam uważa, że nie zasłużył na to. Dick nie możesz obwiniać się za całe zło tego świata. Wiesz co mi mówiła moja mama kiedy byłam małą dziewczynką? Mówiła, że miłość jest energią, która nas otacza i nawet po śmierci osoby, która nas kochała ona wciąż cię otacza. Dick miłość twoich rodziców do ciebie nie opuściła tego świata. Ona jest w środku twojego serca i odradziła się w postaci nowej miłości. Wielu osobom na tobie zależy. Mi na tobie zależy!”. Uśmiechnąłem się lekko i powiedziałem „Dzięki Zee ty zawsze wiesz co powiedzieć” spojrzała na mnie i powiedziała „Nie ma za co, przecież po to są przyjaciele”. Zacząłem się drapać po karku i rumienić mówiąc „Wolałbym byś była kimś więcej niż przyjaciółką” i jakby czytała mi w myślach i nasze wargi się zetknęły nagle usłyszałem jakby ktoś otwierał drzwi i zignorowałem to. Ktoś wstrzymał oddech i zaraz z Zatanną odwrócili się w stronę drzwi bałem się, że to Zatara, ale to był Tim i zaraz odwrócił się i poszedł szybkim krokiem „miT t‘nac evom(Tim nie może się ruszyć)” powiedziała Zatanna i mój brat zaraz się zatrzymał „miT emoc ereh(Chodź tu Tim)” dodała i zaraz mój brat do nas przyszedł „Zamknij drzwi Dick” powiedziała i zaraz zrobiłem jak kazała „eerF mih morf ym lleps(Uwolnij go z mojego zaklęcia). Tim my ci to zaraz wytłumaczymy” Zatanna powiedziała lekko spanikowanym głosem. „Od kiedy jesteście razem?” spytał Tim na co odpowiedziałem „Cóż w sumie to nie jesteśmy nawet nieoficjalnie parą” Tim przewrócił oczami mówiąc „Ta czyli jesteście przyjaciółmi z korzyściami” oboje popatrzeliśmy na niego zdziwieni i spytałem „Co to niby znaczy?” Zatanna mi odpowiedziała „Kiedy byłam jeszcze Przyziemną u mnie mówiło się, że Przyjaciele z korzyściami to po prostu przyjaciele, ale…” urwała, bo zaczęła się strasznie rumienić i zagryzła dolną wargę, ale zaraz kontynuowała „Tacy przyjaciele no jak to powiedzieć… no po prostu chodzi o przyjacielski seks”. Zaraz i ja zacząłem się czerwienić nawet czułem, że moja twarz stała się strasznie ciepła. „Ja i Zatanna nie spa… to znaczy eee ja i Zatanna nie jesteśmy takimi przyjaciółmi” powiedziałem lekko zawstydzony „Tylko proszę niemów o tym nikomu, dobrze? Jakby mój tata się o tym dowiedział to poruszy niebo i piekło i Dick i ja będziemy mieli przesrane” powiedziała Zatanna Tim uśmiechnął się i powiedział „Jasna sprawa, przecież chcę jeszcze trochę pomieć starszego brata” oboje odetchnęliśmy z ulgą i pozwoliliśmy mój już iść. Kiedy wyszedł oboje siedliśmy na łóżko i powiedzieliśmy jednocześnie „Mało brakowało”. Zatanna spojrzała na mnie zagryzła wargę i powiedziała „Więc kim chcesz, żebym dla ciebie była skoro nie przyjaciółką?” wzięła ręką założyła włosy za ucho i powiedziałem lekko czerwony na twarzy „Może zostałabyś moją dziewczyną?” uśmiechnęła się i powiedziała „Może, ale musisz przestać się obwiniać okej. Lubię cię i to bardzo, ale nie chcę, żebyś był smutny”. „Dobrze przestanę, ale ty musisz się zgodzić” powiedziałem chytrze, a ona lekko cmoknęła mnie w usta i powiedziała „Taka odpowiedź wystarczy” pokiwałem głową i zaraz powiedziałem „A co jeśli twój tata się dowie co wtedy zrobisz?” Zatanna przez chwilę pomyślała i powiedziała „Nie obchodzi mnie jego zdanie jak chcę być z tobą to znaczy, że chcę być z tobą i koniec. Będzie musiał się pogodzić z tym, że nie jestem już małą dziewczynką, którą wiecznie trzeba mieć na oku”. Pocałowałem ją w czoło i dodałem „Ja bym sobie jeszcze pospał, bo dalej padam z nóg” Zatanna zachichotała i położyła się koło mnie przytuliła się i powiedziała „Miłych snów Cud Chłopcze”.

2 komentarze: