sobota, 9 sierpnia 2014

Mamy Historie Rozdział 9

Dzisiaj napisałam to i jeszcze rozdział z Mamy Historie, Nowy Początek i postaram się napisać Młodych Sprawiedliwych.Zaczynam się zastanawiać jakim cudem piszę fajne(według was :-P ) romanse skoro nie mam i nie miałam chłopaka,ale może kiedyś znajdę chłopaka takiego słodkiego i kochającego jak Dick :-P. A właśnie jak podoba wam się tło bloga ono jest tymczasowe zmienie je jak skończę nowe tło.Dzisiaj dla was mam wesołą Bat Rodzinkę:



Zatanna robiła spaghetti. Była sama w jaskini, bo dzisiaj Conner wziął M'gann na randkę. Nie podobało jej się jak M'gann pytała się jej wiele razy co ona robiła z tatą. Ona teraz nie potrzebowała tyle uwagi, bo czuła się już w porządku w sprawie taty. Zatanna nie lubiła tej dziwnej i niezręcznej ciszy w jaskini, więc pomyślała by do kogoś zadzwonić. Jej pierwszą osobą była Artemis, która była jej najlepszą przyjaciółką z, którą mogła mieć dziewczęcą rozmowę. Zatannie przypomniało się, że Artemis była prawdopodobnie z mamą na obiedzie i pewnie teraz popijały herbatę. Zatanna już spotkała panią Crock i ona wydaje się miła. Zatanna nie wiedziała, co robić. Jej spaghetti był już prawie gotowane i czekała już tylko na sos, aż usłyszała rury Zeta oznajmiające kogoś przyjście.
Rozpoznano Robin B01
Zatanna uśmiechnęła się, bo on zawsze zjawia się w idealnym momencie. Zamiast iść prosto do kuchni wszedł i usiadł na kanapie w salonie, aby zacząć coś stukać w swoim laptopie. Zatanna słyszała, że dzisiaj zwalczając przestępczość Robin zmierzył się z Dwie Twarze. „Hej Robin” Zatanna przywitała się. Robin uśmiechnął się do niej „Hej Zatanna. Gdzie wszyscy?” dziewczyna poszła do salonu i powiedziała „Megan i Conner są na randce, a i Wally, Artemis i Kaldur są gdzieś po cywilnemu” Zatanna odpowiedziała. „Super, więc jesteśmy tylko ty i ja w jaskini” Robin trącił żartobliwie łokciem. Zatanna zachichotała „Tak, myślę, że tak” i wróciła do kuchni do swojego sosu. W jaskini panowała tylko cisza z wyjątkiem pisania kluczy na laptopie i gotowania. Ciągle na niego patrzała i uśmiechała się do niego mieszając sos. Robin wiedział, że ona na niego patrzyła, ale on musiał zrobić te kilka modyfikacji w systemie Jaskini, a potem cała jego uwaga jest jej. Westchnęła do siebie wyrażając, że ona się nudzi. To westchnięcie naprawdę przykuło uwagę Robina, bo wolałby flirtować z pewnym magiem który coś gotował i Robin pomyślał, że może swoją pracę skończyć później. Zamknął laptopa i poszedł do kuchni, a następnie powiedział „Robisz to źle” Zatanna zmieszała sosem i spytała „Co?” Robin uśmiechnął się i poszedł do niej bliżej. Położył rękę na jej ręce, którą mieszała sos. Położył drugą dłoń na jej biodrze i zaczął z nią mieszać garnkiem z sosem. Zatanna nie mogła pomóc, ale zaczęła się rumienić i chichotać. Wtedy Robin powiedział „Teraz widzisz różnicę?” Zatanna powiedziała wciąż chichocząc „Nie sądzę”. „O tak, myślę, że musisz spróbować” i Robin zaśmiał się, a ona pozwoliła mu na to. Była jakby trochę smutna kiedy sos był już zrobiony. Przynajmniej jeszcze pomógł jej wylać gorącą wodę z garnka z makaronem. Potem zmieszali swój makaron i sos i zrobili pyszne spaghetti. Udali się do salonu, aby je jeść i jednocześnie mogli obejrzeć coś w telewizji. Niestety nie było nic ciekawego w telewizji, więc spróbowali obejrzeć jakiś film. Zatanna tak naprawdę nie wiedziała co obejrzeć. Robin pomyślał o tym, a następnie pstryknął palcami, bo wpadł na dobry pomysł. Wyciągnął starą płytę „Dambo?” Zatanna zapytała Robin spojrzał na nią i powiedział „Tak, to jest mój ulubiony film”. Tylko dlatego, że nie może powiedzieć jej swojej sekretnej tożsamości to nie znaczy, że nie może zostawiać jej wskazówek. „Mój też”.
                                                 ************
Był piątek po południu i Artemis robiła jakiś projekt naukowy. Zatanna podeszła do niej, ponieważ była już znudzona i skończyła swoje prace domowe. „Hej Artemis, co tam robisz?” zapytała Zatanna. „Pracuje nad projektem naukowym” ona odpowiedziała. „O fajne” Zatanna miała wyjść z pokoju, aby pójść do kuchni po coś do jedzenia, aż Artemis powiedziała coś „Zatanna, wiesz ten chłopak, który był w telewizji na drugi dzień, Dick Grayson, cóż współpracujemy razem w tym projekcie. Powiedział, że jest zbyt zajęty
"”
Artemis próbowała naśladować jego głos. Zatanna zachichotała „Mimo, że wcześniej byłam u niego w domu i zrobiłam z nim część projektu. I to miejsce jest duże. I to gigantyczne” Zatanna przytaknęła „Wiem. Chyba prawie się tam zgubiła” Artemis uniosła brew „Byłaś tam kiedyś?”. „Tak, byłam tam przez tydzień, gdy mój tata miał jakieś sprawy Ligi” jej głos stał się niższy gdy wspomniała swojego ojca Artemis pstryknęła palcami i powiedziała „O przypomniało mi się! Gdy rozmawialiśmy w jego pokoju zobaczyłam zdjęcie z was jak byliście małymi dziećmi. Powiedziałam mu, że znam cię i powiedział, żebym się ciebie zapytała czy już sprawiłaś, że wiewiórka robi ćwiczenia lub robi coś śmiesznego?” Zatanna zaśmiała się „Powiedz mu, że wciąż nad tym pracuje”.
                                               ************
Megan pomogła Zatannie iść do jaskini, ponieważ Zatanna najwyraźniej skręciła kostkę. Ona pokuśtykała do salonu. M'gann pomogła jej usiąść na kanapie. Zatanna westchnęła „To ostatni raz, kiedy gram w piłkę nożną z dużymi dziewczynami”. Zadzwonił telefon M'gann to było przypomnienie, że dzisiaj musiała iść na spotkanie cheerleaderek(czyt. Czyrliderek) Zatanna tak mi przykro. Zupełnie zapomniałam. Muszę iść na spotkanie cheerleaderek, ale nie chcę cię zostawić”. „Nie jest w porządku Megan. Poradzę sobie sama” Zatanna powiedziała jej. Megan była niezdecydowana „Sama nie wiem” Zatanna wyciągnęła telefon „Ja po prostu zadzwonię do kogośM'gann uśmiechnęła się „Myślę, że Robin jest wolny. Conner nadal robi swoje testy, Artemis nadal robi swój projekt naukowy, Wally jest gdzieś i myślę, że Kaldur gdzieś wyszedł”. „Dzięki” odpowiedziała Zatanna i spojrzała na zegarek mówiąc „Umm Megan chyba nie chcesz się spóźnić” M'gann uderzyła się w głowę żartobliwie „Hello Megan! Zobaczymy się później Zatanna” Zatanna pomachała do niej, a Megan jej odmachała „Do widzenia” chwyciła telefon, który był w jej kieszeni. Wybrała jego numer, jakby znała go na pamięć. Po kilku sekundach usłyszała jego głos „Hej Zatanna” zaraz odezwała się do niego „Hej, Robin, jesteś zajęty?”. Nie bardzo. Dlaczego?” zapytał „No tak jakby złamałam nogę grając w piłkę nożną, a dziś jakby wszyscyzajęci własnymi sprawami. Miałam nadzieję, że możesz mi pomóc?”. „Jesteś ranna? Grając w piłkę?” Zatanna użyła sarkastycznego głosu „Ha, ha, ha. Wiesz super bohaterowie też czasem mogą się zranić lub coś złamać” Robin zaśmiał się swoim śmiechem „Wiem”. „Wiesz, Cud Chłopcze masz dziwny śmiech” i zachichotała. Robin powiedział uśmiechając się przez telefon „Tak wiem. Lubisz mój śmiech. Jest w porządku i nie możesz temu zaprzeczyć” Zatanna zaczęła się śmiać jeszcze bardziej i wtedy poczuła ból w nodze „Ałłłłłłł!” Robin powiedział już poważnie „Zaczekaj. Zaraz tam będę” i rozłączył się. Ona tylko westchnęła.
                                                 ************
Dick spojrzał na jego lekcje z historii zrobi je później. Założył swoje ciemne okulary i zszedł na dół i przejść przez stary zegar, aby przejść do Jaskini Nietoperza, bo tam była rura zeta. Zszedł po schodach, pomyślał, że Bruce był dzisiaj w pracy, ale się mylił. Mroczny rycerz sprawdzał jakieś wskazówki ustanowione na stole. Spojrzał w górę, gdy zauważył Robina. Robin powiedział nonszalancko „Idę do jaskini” Bruce spytał się go „Czy zamierzasz zobaczyć się z Zatanną, znowu?”. „Tak złamała nogę w kostce. Prostu staram się jej pomóc” Robin podbiegł do rury zeta i zablokował swoje współrzędne do jaskini.
Rozpoznano Robin B01
Kiedy Zatanna usłyszał jego przybycie poczuła jak jej uśmiech stawał się coraz szerszy. Pierwszą rzeczą, którą Robin zrobił było pójście do kuchni i wzięcie okładu z lodu. Uśmiechnął się do niej, gdy ją zobaczył. Jej kostka leżała na poduszce na stolik, więc delikatnie umieścił okład z lodu „Dzięki” powiedziała czarodziejka. Usiadł obok niej na kanapie i odpowiedział „Nie ma problemu”.
Było trochę niezręcznej ciszy między nimi przez kilka sekund, aż Zatanna powiedziała „Wiesz, ja naprawdę nie wiem za wiele o tobie Robin. Mogę powiedzieć, że znasz mnie lepiej niż ja ciebie, ale ja po prostu uważam, że to coś nietoperzego” Zatanna roześmiała się w ostatniej części. Śmiał się z niąNo to co chcesz wiedzieć o mnie?”Zatanna wzruszyła ramionami „Sama nie wiem”. „Może to, że lubię grać w gry wideo?" zapytał. „Jasne, wiesz jest jedna rzecz. Jakie jest twoje najlepsze wspomnienie z dzieciństwa? I to jest w porządku, jeśli nie chcesz na nie odpowiedzieć. Całkowicie rozumiem "tajne"”. Robin zachichotał „Nie jest w porządku. Myślę, że najlepsze było to, kiedy stałem się Robinem. Chociaż był, też taki inny moment, kiedy byłem z moją ładną dziewczyną” Robin dał jej pół uśmieszek. Zatanna uniosła brew „Czy starasz się bym była zazdrosna?”. „Co nie, nie” Robin trzymał ręce w geście obrony i Zatanna zaczęła się śmiać. Wtedy zegarek Robina zaczął brzęczeć. Wstał i podszedł do kostki Zatanny i Zatanna zapytała „Co robisz?”. „Och, ja po prostu usztywnię ci kostkę bandażem” Robin zdjął okład z jej kostki. Zatanna patrzyła jak wziął bandaż i owinął go wokół jej kostki. Widziała, jak obchodził się z nią bardzo delikatnie i zatrzymał się gdy się wzdrygnęła. Zatanna patrzył na niego z rozmarzeniem „Jak ty to robisz?”. „Co?” Robin spojrzał na nią i czarodziejka mu odpowiedziała „Jesteś zawsze wtedy kiedy cię potrzebuję i jesteś taki miły dla mnie” Robin wciąż patrzył na nią zmylony „I to jest złe?” Zatanna pokręciła głową „Nie, to jest po prostu, że ... cóż... Znasz mnie lepiej niż ja ciebie. Naprawdę nie wiem” Robin zaśmiał się ponownie i powiedział „Myślę, że musisz zgadnąć kim jestem”. „I to jest tak jakbym znała twój śmiech!” dziewczyna podkreśliła. Wzruszył ramionami To mój popisowy śmiech” Zatanna powiedziała „Dobra ja muszę po prostu pogodzić się z faktem, że jesteś pełen tajemnic Robin” na co on westchnął „Tak”. „Więc hm, jak bardzo uszkodzona jest moja kostka?” Spytała się Zatanna. „Nie jest tak źle, ale jestem pewien, że nie możesz przejść na misję w BialiZatanna prychnęła „Ooo”.
Robin nic nie powiedział, bo nie wiedział co, więc po prostu ciągle usztywniał jej kostkę. Kiedy skończył położył ją delikatnie z powrotem na poduszkę, która była na stole. Potem usiadł obok niej „Więc co chcesz robić?” spytała „Nie wiem” Robin odpowiedział jej wzruszając ramionami. Przez krótką chwilę po prostu patrzyła w jego okulary próbując zobaczyć czy może przynajmniej zobaczyć odrobinę jego oczu, ale bez skutku. Następną rzeczą jaką wiedziała było, że oboje byli coraz bliżej i bliżej. Oboje teraz patrzyli sobie na usta. Zatanna nie wiedziała dlaczego, ale pojawiła się mała łza w jej oczach, bo ona marzyła o tym momencie przez długi czas. Ich usta były tylko centymetry od siebie, dopóki nie zatrzymał się. Robin przełknął, chciał ją pocałować, i to tak bardzo. Zatanna nie wiedziała, dlaczego Robin się zatrzymał. Oboje siedzieli w niezręcznej ciszy wypełniającej pokój.
                                                   ************
Bruce siedział na krześle, gdy zauważył dwóch nastolatków, którzy byli na komputerze w Jaskini Nietoperza. Alfred był tuż za nim „Wiesz Mistrzu Bruce, jak mówiłem wcześniej oni są naprawdę blisko. Pewnego dnia Mistrz Dick będzie chciał jej powiedzieć. Lepiej będzie jak mu pozwolisz to zrobić” Alfred opuścił Jaskinie i poszedł posprzątać w jakimś pokój gdzieś w rezydencji. Mroczny rycerz wrócił do swojej samotności pomyśleć.
                                                   ************
Rozpoznano Robin B01
Robin miał głowę spuszczoną w dół i szybko zdjął okulary. Można naprawdę powiedzieć, że miał smutek w oczach. Nie zauważył, że Bruce był jeszcze w jaskini, dopóki nie powiedział „Dick musimy porozmawiać”. Dick westchnął i podszedł bliżej do swojego mentora „Nie mam ochoty na rozmowy w tej chwili”
Bruce wiedział, że był zmęczony po całym dniu, więc po prostu przeszedł do sedna „Jestem w porządku z tym jeśli powiesz Zatannie swoją tożsamość, ale tylko Zatanna do teraz” Dicka głowa wystrzeliła do góry. Bruce mówił dalej „Ale sam musisz jeszcze podjąć własną decyzję, jeśli chcesz jej powiedzieć”. Dotknął jego ramienia „I pamiętaj, to jest twój obowiązek do podjęcia” Robin skinął głowąDzięki tato”.

4 komentarze:

  1. Rozdział cudo .
    Ja dziś krótki komentarz mam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i nareszcie ktoś napisał coś :-D

      Usuń
    2. ja też napisze a co
      więc rozdział fantastyczny i cudo

      Usuń
    3. Fajnie ta historia to bardzo ciekawy był pomysł i widzicie fajne rzeczy mogły się dziać

      Usuń