Megan POV
Jako najmłodsza siostra mam obowiązki wobec
królestwa, bo moje wszystkie starsze siostry wyszły za mąż i wyjechały więc to
ślubie ja zasiądę na tronie naszego królestwa. A moje siostry jedyne kiedy
przyjeżdżają z mężami to na coroczny koncert dla taty. Wtedy całe królestwo
schodzi do podwodnego amfiteatru gdzie odbywa się ten koncert. Ja z moim rybim
przyjacielem Florkiem(nie mogłam wymyślić mu innego imienia) płynę na wrak
starego statku w celu znalezienia ciekawych rzeczy z powierzchni czyli z
miejsca gdzie mieszkają tata, moje siostry z mężami i wszyscy poddani, ale ja
tam też mieszkałam przez 4 lata i potem chlup do wody i nikomu się nie pokazuj,
bo to niebezpieczne. Przeglądaliśmy z
Florkiem rzeczy i z nich wzięłam kilka z nich jak coś na wzór trójzębu, coś a
la trąbka tylko, że w takiej miniaturowej wersji i jeszcze kilka innych rzeczy.
I wtedy zaatakował nas rekin. Był szybki, ale my byliśmy sprytniejsi i
przepłynęliśmy przez obręcz kotwicy, a rekin się zaklinował. Florek podpłynął
do niego mówiąc „Ty ofermo” i pokazał mu język a rekin chłapnął paszczą jakby
próbował go zjeść. Ryba się przestraszyła i szybko do mnie podpłynął. Zaczęłam
się śmiać „O Florciu straszny z ciebie gupik” na co on „Wcale nie” i tak
zaczęliśmy się kłócić. Wypłynęliśmy na powierzchnię i zaczęłam się rozglądać za
mewą o imieniu Blagier(też tutaj nie mogłam wymyślić innego imienia) kiedy go zauważyłam krzyknęłam „Blagier!”
mewa mnie zauważyła podniosła lunetę drugą stroną do oka i zaczęła krzyczeć
„Marsjanka z lewej burty! Megan jak się masz złotko!” kiedy skończył patrzeć
przez lunetę powiedział „U szybko pływasz”. Zaczełam mu opowiadać o tym co
widzieliśmy z Florkiem na starym statki. Wysypałam całą zawartość mojej torebki
i Blagier zaczął się im przyglądać. Podniósł mini trójząb spytałam co to jest i
odpowiedział bawiąc się nim swoimi skrzydłami „Jak to co? To jest wichajster.
Ludzie używają ich do prostowania włosów. Wiesz bierzesz nawijasz na niego
włosy i bam masz nietrwałe co prawda, ale bardzo ładną czuprynę”. Florek spojrzał
na mini trąbkę i spytał „A co to jest?” Blagier przyjrzał się temu i powiedział
„Hm nie widziałem tego od wielu lat. To jest oryginalny bulwiasty fajgot…”
spojrzałam na niego i byłam taka ciekawa do czego to jest i słuchałam dalej
mewy „Otóż fajgoty powstały dawno temu kiedy ludzie siadali przy kominku i
gapili się na siebie. Nudne nie więc dlatego wymyślono fajgoty by tworzyć z
nich muzykę. Pokażę ci” i zaczął dmuchać i przestraszona sobie przypomniałam
„Muzykę?! O koncert zapomniałam. Ojciec mnie zabije! Wybacz Blagier, ale muszę
iść” i zaczęłam płynąć najszybciej jak się da. Kiedy wróciłam przeprosiłam tatę
i niechcący Florek powiedział co dzisiaj robiliśmy i zaczęła się kłótnia „
Przecież wiesz, że kontakt świata podwodnego ze światem nadwodnym jest
zabroniony” „Ale tato ty ich nawet nie znasz!” „Nie muszę są dzicy, okrutni i bezlitośni
barbarzyńcy!” długo się jeszcze z nim
kłóciłam, a kiedy skończyłam popłynęłam zła i smutna do mojej kryjówki w której
trzymałam wszystkie moje znaleziska. Dopłynął do mnie mój jedyny przyjaciel
Florek i zaczęłam marzyć jak to jest żyć na powierzchni. Niestety za mną popłynął
nadworny muzyk krab Sebastian i powiedział, że o tym wszystkim co tu słyszał i
widział powie mojemu tacie, ale coś mnie rozproszyło. To były jakieś
wybuchające kolorowe światła i to na powierzchni. Zobaczyłam statek więc
podpłynęłam bliżej, bo chciałam zobaczyć o co chodzi. I wtedy zobaczyłam dużego
białego psa ze złotymi oczami i usłyszałam czyjś głos. Męski głos na pewno należący
do właściciela psa. „Wilk! Wilk do nogi piesku!” i wtedy go rozpoznałam to był
on książę Conner. Był jeszcze przystojniejszy niż jakiego go zapamiętałam potem
dołączył do mnie Blagier i we dwoje patrzeliśmy na całe to zdarzenie. Wszystko
było dobrze póki nie rozpętała się straszna burza. Wiatr wiał tak mocno, że
porwało Blagiera, a pioruny podpaliły statek wszyscy wskoczyli do łódek
ratunkowych oprócz Wilka. Conner poszedł go ratować, ale potem trzeba było
ratować go samego. Szybko popłynęłam i go zabrałam na brzeg ta nawałnica się
skończyła. „Czy on nie żyje?” spytałam, a Blagier odpowiedział „Trudno zgadnąć”
potem pobiegł i złapał Connera za stopę
i przyłożył do swojego ucha mówiąc „Ojejku nie słyszę bicia serca”. I nagle
zobaczyłam i powiedziałam im „Spójrz oddycha. Ależ jest piękny” zaczęłam dłonią
głaskać jego twarz i jednocześnie śpiewać „Pozwolisz mi, że zaśpiewam to co
w sercu mym noszę po kryjomu. Chcę abyś do mnie choć raz uśmiechnął się. Nie
wiem czy też na ziemi gdzieś zdarzyło się to komuś aż słów mi brak, tak bardzo
w świat twój pragnę wejść…” zobaczyłam, że otwiera oczy i usłyszałam jego psa i
uciekłam do wody.
Conner
POV
Obudził
mnie piękny głos który już jakiś czas temu słyszę. Otworzyłem oczy i zobaczyłem
rudą dziewczynę z piegami na jasnej twarzy z pięknym głosem. Usłyszałem mojego
psa i dziewczyna zniknęła. Usłyszałem głos Diany(czyli Wonder Women i tak zamiast
Grimsbli ten starszy pan jego zdjęcie
będzie na samym końcu rozdziału) wołający mnie podbiegła do mnie i powiedziała „Conner!...
Czy ty to robisz specjalnie? Czy codziennie muszę umierać ze strachu?” kiedy
ona pomagała mi wstać ja mówiłem do niej „To ona! Uratowała mnie. A jak pięknie
śpiewała...Ona ma najsłodszy w świecie głos”. Na co Diana oczywiście
odpowiedziała lekko się śmiejąc „Conner, za wiele się nałykałeś morskiej wody.
Chodźmy do domu. Chodź, Wilk!” zaczęliśmy iść w stronę zamku, ale jak po raz ostatni spojrzałem czy gdzieś nie widać mojej tajemniczej bohaterki i w końcu poszedłem z Dianą i Wilkiem do domu.
Chodźmy do domu. Chodź, Wilk!” zaczęliśmy iść w stronę zamku, ale jak po raz ostatni spojrzałem czy gdzieś nie widać mojej tajemniczej bohaterki i w końcu poszedłem z Dianą i Wilkiem do domu.
Megan POV
„Najlepiej
będzie jak o tym zapomnimy. I nie dowie się król. I ty nie powiesz, i ja nie
powiem. I uratuję głowę” powiedział Sebastian do mnie i do Florka. Dokończyłam swoją
piosenkę „…Choć nie wiem skąd i nie wiem jak, lecz wiem, że coś się już
zaczyna. Nadchodzi dzień ten w którym mnie wasz przyjmie świat!”.
Masz rację jego morda jest zabawna! A rozdział zajebisty!
OdpowiedzUsuńDzięki starałam się no wreszcie to ma jakiś sens i tak dalej
OdpowiedzUsuń