To jest pierwszy rozdział tej mojej niespodzianki pt. Prolog. I tak później zrobię krótki opis postaci i dam jakieś zdjęcie.A i dzisiaj też mam dla was śmieszne zdjęcie.
Wally POV
No mam czas do końca tego roku by wybrać swojego „opóźnionego”
parabatai(Parabatai - para Nocnych łowców, którzy walczą razem jako partnerzy
do końca życia, związani ze sobą przysięgą, bez względu na ich płeć. Ich więź odzwierciedla się ich bliskością
i chęcią aby oddać życie za siebie)
i tak z tego co się dowiedziałem to Conner i Kaldur są parabatai, Megan i
Raquel są parabatai więc zostaje mi Dick lub Artemis, bo Zatanna jeszcze nie
jest w pełni Nocną Łowczynią. Więc trochę jeszcze poczekam, bo chciałem wziąć
Dick jako parabatai, ale on ma jeszcze 17 lat(a by mieć i zostać parabatai
musisz mieć 18 lat). A jak wezmę Artemis to nie będziemy mogli być dalej parą.
Nie dość, że odzyskałem swoją dziewczynę to nie możemy być parabatai, bo Prawo
zakazuje. Więc poczekam do grudnia na Dicka i tyle.
Zatanna POV
Od 2 tygodni trenuję z Dickiem i przez to musiałam zacząć z
Arti kupować dla mnie o rozmiar większe biustonosze czego wcześniej nie
musiałam robić. Matko z początku było łatwo, ale teraz jest już o wiele
trudniej tyle rzeczy do zapamiętania. No w sumie Megan pierwszego dnia treningu
zrobiła mi pierwszą runę. Runę Pamięci dzięki, której wszystko zapamiętuję dosłownie
wszystko czego się nauczę. „Wiesz co jak utrzymasz dalej takie tempo to za
jakieś 2 i pół tygodnia będziesz na tym samym poziomie szkolenia co ja”
krzyknął Dick obserwując mnie odkrzyknęłam „A kiedy zakończymy trening już na
amen?” zaśmiał się „Jeszcze trochę. Zaraz po zakończeniu treningów i zdaniu
testów zostaniemy prawdziwymi nocnymi łowcami i będziemy mogli wybrać sobie
naszych parabatai. No dobra już na dzisiaj wystarczy” skończyłam ćwiczyć i Dick
się spytał „Jak stoisz z lekturą?” czasami mnie irytował, ale zaczęłam zauważać,
że przy mnie nie był taki irytujący a raczej uroczy. O matko o czym ja myślę. Poszłam
do swojego pokoju przebrać się i dalej czytać Kodeks Nocnych Łowców. No w 2
tygodnie przeczytałam prawie całą książkę, a ona cienką nie jest.
Dick POV
Ta dziewczyna bardzo szybko się uczy. A Wally jest z nami
tylko szkoda, że ma tylko czas do końca roku by znaleźć swojego parabatai. Ja
tam mam jeszcze trochę czasu. Ktoś pukał do mojego pokoju to Megan i
powiedziała „Dina kazała się kłaść spać, bo jutro o 6:00 czeka nas jakiś
trening z nią i Seliną” pokiwałem głową i kiedy wyszła przebrałem się i poszedłem
spać.
Godzina
24:30
Ze snu obudziły mnie czyjeś krzyki i wołanie. Szybko wstałem i
poszukałem kto to mógł być. Okazało się, że to… Zatanna. Wszedłem do pokoju i
zobaczyłem jak się miotała i krzyczała coś po włosku. Pewnie miała koszmar
podszedłem do jej łóżka położyłem ręce na jej ramionach i zacząłem trząść żeby
się obudziła. Kiedy się obudziła wystrzeliła jak armata i zderzyliśmy się
czołami. „O matko Dick ja nie chciałam” zaczęła mnie przepraszać „Nic nie
szkodzi. Miałaś koszmar i twoje krzyki mnie obudziły. Hej wszystko w porządku
Tanna” na co zamknęła oczy i zaczęła trząść głową „Nie Dick nic nie jest w
porządku!” po tych słowach zaczęła płakać. Przytuliłem ją pozwalając jej płakać i schować twarz w swojej
piersi. Zacząłem głaskać ją po plecach mówiąc „Będzie dobrze zobaczysz.
Przymnie nic ci nie grozi” poczułem jak lekko się śmieje i powiedziała „Skoro
chciałeś zostać moim rycerzem w srebrnej zbroi trzeba było powiedzieć” i oboje zaczęliśmy
się śmiać. Potem zaczęła się spinać i coś jakby ją zaniepokoiło „Co jest Zee?”
spojrzała na mnie zdziwiona „Zee?!”. „No co wymyśliłem ci ksywkę niepodobna ci
się?” odpowiedziała szybko „Nie. Podoba mi się tylko obiecaj mi, że tylko ty
będziesz mnie tak nazywać” uśmiechnąłem się lekko „Obiecuję”. „Dick ja się
boję. A co jak znowu będę miała koszmar. Ja po prostu boje się teraz zamknąć
oczy, bo za każdym razem widzę ten okropny koszmar” zdziwiony spytałem „Zaraz
czy ty chcesz żebym z tobą został?”. Popatrzyła mi w oczy „Tak. Proszę zostań
ze mną tylko dzisiaj nikt nie musi wiedzieć, że spałeś ze mną” zaczęła się rumienić
i zaraz po niej sam zacząłem się rumienić i w końcu odparłem „Zgoda zostanę” i
położyłem się obok niej. Zauważyłem i poczułem, że wodzi palcem po runach na
moim ramieniu i spytała „Ile masz już tych znaków?” wzruszyłem ramionami i odpowiedziałem
„Szczerze nie liczę, ale sama możesz je zobaczyć i policzyć” mówiąc to zdjąłem
koszulkę i Zatanna zaraz się zarumieniła. Po chwili zaczęła wodzić palcem po
każdym z nich. Uczucie kiedy śledziła palce każdy znak na mojej klatce
piersiowej było dziwne, ale i zarazem przyjemne w sumie chyba żadnej dziewczyny
to tak nie interesowało jak jej. „Ty też będziesz takie miała” spojrzała mi w
oczy mówiąc „Wiem, ale mam jedno pytanie: Ile lat mają nocni łowcy kiedy
wychodzą za mąż? Bo nie znalazłam nic na ten temat w bibliotece” zastanowiłem
się i powiedziałem „W sumie jakieś 18 lub 19 lat, a co?”. „A nic tylko tak się
pytam z ciekawości, ale czemu tak młodo wychodzicie za mąż?” pomyślałem przez
moment i odpowiedziałem „Ze względu na nasz tryb życia, a zwłaszcza, że nocnych
łowców jest nie za wielu. Oprócz Instytutu w Gotham jest jeszcze wiele innych w
różnych miastach”. Zatanna zaczęła ziewać i położyła głowę na poduszce. „No
księżniczko pora się kłaść. Dobranoc Zee” ziewnęła i powiedziała „Dobranoc Dick.
Dziękuję ci” pocałowała mnie w policzek i poszła spać. Zdziwiony położyłem dłoń
na policzku i uśmiechnąłem się mówiąc „Niema za co” i sam poszedłem spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz