czwartek, 8 maja 2014

Jesteśmy młodzi Rozdział 1 – Ona jest taka ciekawska


To jest pierwszy rozdział tej mojej niespodzianki pt. Prolog. I tak później zrobię krótki opis postaci i dam jakieś zdjęcie.A i dzisiaj też mam dla was śmieszne zdjęcie.




Wally POV
No mam czas do końca tego roku by wybrać swojego „opóźnionego” parabatai(Parabatai - para Nocnych łowców, którzy walczą razem jako partnerzy do końca życia, związani ze sobą przysięgą, bez względu na ich płeć. Ich więź odzwierciedla się ich bliskością i chęcią aby oddać życie za siebie) i tak z tego co się dowiedziałem to Conner i Kaldur są parabatai, Megan i Raquel są parabatai więc zostaje mi Dick lub Artemis, bo Zatanna jeszcze nie jest w pełni Nocną Łowczynią. Więc trochę jeszcze poczekam, bo chciałem wziąć Dick jako parabatai, ale on ma jeszcze 17 lat(a by mieć i zostać parabatai musisz mieć 18 lat). A jak wezmę Artemis to nie będziemy mogli być dalej parą. Nie dość, że odzyskałem swoją dziewczynę to nie możemy być parabatai, bo Prawo zakazuje. Więc poczekam do grudnia na Dicka i tyle.
Zatanna POV
Od 2 tygodni trenuję z Dickiem i przez to musiałam zacząć z Arti kupować dla mnie o rozmiar większe biustonosze czego wcześniej nie musiałam robić. Matko z początku było łatwo, ale teraz jest już o wiele trudniej tyle rzeczy do zapamiętania. No w sumie Megan pierwszego dnia treningu zrobiła mi pierwszą runę. Runę Pamięci dzięki, której wszystko zapamiętuję dosłownie wszystko czego się nauczę. „Wiesz co jak utrzymasz dalej takie tempo to za jakieś 2 i pół tygodnia będziesz na tym samym poziomie szkolenia co ja” krzyknął Dick obserwując mnie odkrzyknęłam „A kiedy zakończymy trening już na amen?” zaśmiał się „Jeszcze trochę. Zaraz po zakończeniu treningów i zdaniu testów zostaniemy prawdziwymi nocnymi łowcami i będziemy mogli wybrać sobie naszych parabatai. No dobra już na dzisiaj wystarczy” skończyłam ćwiczyć i Dick się spytał „Jak stoisz z lekturą?” czasami mnie irytował, ale zaczęłam zauważać, że przy mnie nie był taki irytujący a raczej uroczy. O matko o czym ja myślę. Poszłam do swojego pokoju przebrać się i dalej czytać Kodeks Nocnych Łowców. No w 2 tygodnie przeczytałam prawie całą książkę, a ona cienką nie jest.
Dick POV
Ta dziewczyna bardzo szybko się uczy. A Wally jest z nami tylko szkoda, że ma tylko czas do końca roku by znaleźć swojego parabatai. Ja tam mam jeszcze trochę czasu. Ktoś pukał do mojego pokoju to Megan i powiedziała „Dina kazała się kłaść spać, bo jutro o 6:00 czeka nas jakiś trening z nią i Seliną” pokiwałem głową i kiedy wyszła przebrałem się i poszedłem spać.
Godzina 24:30
Ze snu obudziły mnie czyjeś krzyki i wołanie. Szybko wstałem i poszukałem kto to mógł być. Okazało się, że to… Zatanna. Wszedłem do pokoju i zobaczyłem jak się miotała i krzyczała coś po włosku. Pewnie miała koszmar podszedłem do jej łóżka położyłem ręce na jej ramionach i zacząłem trząść żeby się obudziła. Kiedy się obudziła wystrzeliła jak armata i zderzyliśmy się czołami. „O matko Dick ja nie chciałam” zaczęła mnie przepraszać „Nic nie szkodzi. Miałaś koszmar i twoje krzyki mnie obudziły. Hej wszystko w porządku Tanna” na co zamknęła oczy i zaczęła trząść głową „Nie Dick nic nie jest w porządku!” po tych słowach zaczęła płakać. Przytuliłem ją  pozwalając jej płakać i schować twarz w swojej piersi. Zacząłem głaskać ją po plecach mówiąc „Będzie dobrze zobaczysz. Przymnie nic ci nie grozi” poczułem jak lekko się śmieje i powiedziała „Skoro chciałeś zostać moim rycerzem w srebrnej zbroi trzeba było powiedzieć” i oboje zaczęliśmy się śmiać. Potem zaczęła się spinać i coś jakby ją zaniepokoiło „Co jest Zee?” spojrzała na mnie zdziwiona „Zee?!”. „No co wymyśliłem ci ksywkę niepodobna ci się?” odpowiedziała szybko „Nie. Podoba mi się tylko obiecaj mi, że tylko ty będziesz mnie tak nazywać” uśmiechnąłem się lekko „Obiecuję”. „Dick ja się boję. A co jak znowu będę miała koszmar. Ja po prostu boje się teraz zamknąć oczy, bo za każdym razem widzę ten okropny koszmar” zdziwiony spytałem „Zaraz czy ty chcesz żebym z tobą został?”. Popatrzyła mi w oczy „Tak. Proszę zostań ze mną tylko dzisiaj nikt nie musi wiedzieć, że spałeś ze mną” zaczęła się rumienić i zaraz po niej sam zacząłem się rumienić i w końcu odparłem „Zgoda zostanę” i położyłem się obok niej. Zauważyłem i poczułem, że wodzi palcem po runach na moim ramieniu i spytała „Ile masz już tych znaków?” wzruszyłem ramionami i odpowiedziałem „Szczerze nie liczę, ale sama możesz je zobaczyć i policzyć” mówiąc to zdjąłem koszulkę i Zatanna zaraz się zarumieniła. Po chwili zaczęła wodzić palcem po każdym z nich. Uczucie kiedy śledziła palce każdy znak na mojej klatce piersiowej było dziwne, ale i zarazem przyjemne w sumie chyba żadnej dziewczyny to tak nie interesowało jak jej. „Ty też będziesz takie miała” spojrzała mi w oczy mówiąc „Wiem, ale mam jedno pytanie: Ile lat mają nocni łowcy kiedy wychodzą za mąż? Bo nie znalazłam nic na ten temat w bibliotece” zastanowiłem się i powiedziałem „W sumie jakieś 18 lub 19 lat, a co?”. „A nic tylko tak się pytam z ciekawości, ale czemu tak młodo wychodzicie za mąż?” pomyślałem przez moment i odpowiedziałem „Ze względu na nasz tryb życia, a zwłaszcza, że nocnych łowców jest nie za wielu. Oprócz Instytutu w Gotham jest jeszcze wiele innych w różnych miastach”. Zatanna zaczęła ziewać i położyła głowę na poduszce. „No księżniczko pora się kłaść. Dobranoc Zee” ziewnęła i powiedziała „Dobranoc Dick. Dziękuję ci” pocałowała mnie w policzek i poszła spać. Zdziwiony położyłem dłoń na policzku i uśmiechnąłem się mówiąc „Niema za co” i sam poszedłem spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz