wtorek, 17 czerwca 2014

Młodzi Sprawiedliwi Rozdział 1,5 – Historia Kiry

Wszystkiego najlepszego Ailyun. Sorki, że to życzenia o dzień spóźnione, ale z okazji twoich wczorajszych urodzin proszę troszkę krótki, ale specjalnie dla ciebie napisany rozdział.



Kira POV

Kiedy miałam 2 latka czyli kilka dni po śmierci mamy, razem z tatą przeprowadziliśmy na Ziemię do miasta Nowy Jork. Razem z tatą w ukryciu trenowaliśmy moje moce i zdolności. Moje dzieciństwo bardzo różniło się od dzieciństwo każdego innego dziecko na Ziemi. Ja musiałam dużo ćwiczyć i wiele rzeczy zdobyć sama. Mimo wszystko moje dzieciństwo było fajne. Jednym plusem było to, że od czasu do czasu odwiedzała nas Torunn i wujek Thor. Nigdy im nie powiedzieliśmy z tatą, że mieszkamy na Ziemi. Zawsze myśleli, że mieszkamy na jakimś innym świecie lub, że dalej mieszkamy w Asgardzie. Mimo to, że z tatą dość często się nie dogadujemy to zawsze, ale to zawsze znajdujemy wspólny język, albo jakieś porozumienie. Pamiętam jak tata kiedyś mi mówił, że bardzo mu przypominam swoją mamę. Wujek Thor powiedział mi kiedyś, że tata był zły, e wszędzie niósł chaos. Ale kiedy spotkał moją mamę całkowicie się zmienił. Wujek mówi, że mamusia jako jedyna widziała dobro w tatku Loki. Potem kiedy ja się urodziłam to tatko był nieodpoznania tak powiedział wujek Thor i dziadek Odyn. Torunn powiedziała, że dziadek jej kiedyś powiedział, że jest szczęśliwy z tego, że tata się zakochał co go zmieniło i, że jest dumny z tego, że ma dwie wspaniałe wnuczki. Dzieciństwo miałam dziwne, ale gdyby nie to, że spotkałam Lole, Nighta(czyt. Najta), Rabin i resztę to dalej bym była kolejną dziewczyną, która nic nie znaczy i nikt jej nie kojarzy. Moje życie od samego początku było ździebka pokręcona, ale teraz moje życie już jest naprawdę pokręcone za co je kocham i za nic bym go nie zmieniła. Moja rodzinka też jest nieźle pokręcona, no dziadek Odyn, Wujek Thor i tata Loki. No niech tylko ktoś powie, że ma niby bardziej pokręconą rodzinę to chyba go wyśmieję. Moja rodzina jest najbardziej pokręcona i stuknięta w całym wszechświecie. Ale i tak ją kocham mimo wszystko. Sama jestem częścią tej stukniętej gromadki, ale mamy swój urok tylko trzeba go samemu poszukać.

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Oki a ja postaram się szybko coś napisać z tego.

      Usuń
  2. Wreszcie mogłam przeczytać u rodziców ^^. Super wyszło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I te blondasy, użyję twojego określenia <3.

      Usuń
    2. Ta moje blondasy i się cieszę, że ci się podoba i jedno pytanko kiedy znowu będziesz miała neta u babci?

      Usuń
    3. Nie mogę ci powiedzieć, gdyż ponieważ sama nie wiem ;_;. Ale Eryk wyszedł z domu, a rodzice pożyczyli neta na dzisiaj to będę pisać rozdział, może dwa jak mi się uda :D.

      Usuń